Wiki Słodki Flirt
Advertisement
Wiki Słodki Flirt
Rozmowy z Kentinem
Oznaczenia
- lov spada
// lov nie zmienia się
+ lov zwiększa się
Przydatna informacja
Wciśnij CTRL + F i wpisz słowa kluczowe, by szybko odnaleźć dialog którego szukasz.
Jeśli po kilku próbach oraz szukaniu ręcznym nie jesteś w stanie odnaleźć danej rozmowy, napisz o tym na forum

Liceum

Odcinek 1

Hej, Sucrette, jak leci?
A. Co Ty tutaj robisz? -
B. Spoko, a Ty? Jak to się stało, że tutaj jesteś? +
C. Co Ty... +


Tak, dziękuję. Jestem szalenie szczęśliwy, że moja kandydatura została zaakceptowana. Naprawdę, bardzo chciałem być w tej samej szkole co ty.
A. Naprawdę? To miło. Zakończyłeś już wszystkie formalności związane ze zmianą szkoły? +
B. Ehhh... noo, super, ale mam jeszcze kilka spraw do załatwienia... +
C. To nie możliwe! Długo jeszcze będziesz za mną wszędzie łazić? -


Mam nadzieję, że ludzie w mojej klasie będą mili.
A. Nie ma ku temu powodów, by mogło być inaczej. +
B. Nie licz zbytnio na to. //


Tak, Sucrette?
A. Gdzie zrobiłeś zdjęcie do dokumentów? +
B. Masz może przypadkiem formularz zgłoszeniowy? +
B. Masz może kasę na opłatę za moją teczkę? +
C. (o nic więcej nie pytasz) //


Łał, udało Ci się już zwiedzić całe liceum? Jest mega wielkie!
A. Jest takie wielkie, że muszę jeszcze obejrzeć kilka miejsc, na razie. +
B. No to idź się gdzieś w nim zgubić. -
C. To prawda, że jest większe niż nasza stara szkoła. +


Czy pójdziesz ze mną później pozwiedzać szkołę?
A. Nigdy! -
B. Może później. +

Odcinek 2

Cześć Sucrette!
A. Ken! Co ty nagadałeś tym dziewczynom? +
B. Ken! Te trzy dziewczyny przyszły ci się naprzykrzać? +
C. Ty!!! Przestań opowiadać ludziom niestworzone historie! Szczególnie tym trzem dziewczynom! -


N-nie do końca. Powiedziałem im, że jesteś miłością mojego życia. A potem zabrały mi moje kieszonkowe. Czemu o to zapytałaś? Chcesz ze mną chodzić?
A. Nie do pomyślenia! Nigdy w życiu! I nie waż się powtarzać nikomu nigdy więcej, że razem chodzimy! -
B. Jak to zabrały ci pieniądze? +
C. Może. Nie w tym rzecz uważaj na to co mówisz! +


Pewnie, że mogę to zrobić!
A. Dzięki Ken, jesteś super! (Dajesz usprawiedliwienie Kenowi) ++
B. Hmm... Odpuść sobie, raczej sama się tym zajmę. (Zachowujesz usprawiedliwienie) //


Tak, przewróciły mnie na podłogę i zabrały mi pieniądze. Powiedziały, że dzisiaj wolą zjeść w restauracji, a nie na stołówce.
A. Zostały Ci jakieś pieniądze dla mnie? //
B. Nie możesz się tak dawać! Jesteś facetem czy nie?! -
C. Dużo Ci zabrały? Powiedz ile, mogę Ci oddać te pieniądze jeśli chcesz. +


[...] Tobie też coś zrobiły?
A. Dały Ci xero? //
B. Nabijały się ze mnie! +
C. Nie, nie, nic... +


Powiesz mi?
A. Nieważne. -
B. Nie ma sensu Ci o tym mówić, nawet siebie nie umiesz obronić. -
C. To nic, uważaj na siebie. +


Tak! Dyrektorka mnie o to poprosiła. Jestem pewien, że też wybrałaś klub ogrodników, prawda?!
A. Tak, Ty też lubisz rośliny? +  (jeśli wybrałaś klub ogrodników)
A. Errrr, a właśnie, że nie! + (jeśli wybrałaś klub koszykówki)
B. W sumie, to wolę koszykówkę. +
C. Aha, więc jednak dobrze zrobiłam, że wybrałam klub koszykówki. -


Super! Będziemy mogli razem pracować w ogródku!
A. Tak, jestem pewna, że będziemy się dobrze bawić. +
B. W sumie, to chyba zapytam dyrektorki czy mogę zmienić klub...-
C. Ale ja nie chcę razem z tobą tutaj pracować! -


...
A. Niech każdy z nas sam sobie radzi. -
B. Myślę, że musisz iść szukać roślin w lesie! //
C. Przejdziemy się, okej? Może coś się znajdzie... +


Ach... gdybym wiedział. Myślisz, że jeszcze mogę zmienić zdanie?
A. Nie! Ogrodnictwo do Ciebie pasuje! +
B. Nawet nie próbuj! I przestań za mną łazić! -
C. Nie wiem, musiałbyś zapytać dyrektorki. +


...
A. Znasz się trochę na roślinach? +
B. Znasz przynajmniej kogoś z klubu ogrodników? //
C. Dlaczego wybrałeś klub ogrodników? -


Och, jak słodko! Ja podlałem kwiaty na dziedzińcu.
A. Potrzebujesz pomocy? +
B. Nie obchodzi mnie, to co robisz. -
C. Ok... Ja jeszcze nie skończyłam, spadam! //


Zapytałem dyrektorki czy mogę zmienić grupę, ale mi nie pozwoliła.
A. Tym lepiej! -
B. Nic nie szkodzi. +
C. Będziesz się opiekował kwiatami, to też dobre zajęcie. +


Tak, i może będę mógł Ci nawet podarować bukiet!
A. A przypadkiem nie wiesz, gdzie się znajduje klub koszykówki? //
B. (Odchodzisz) //


Wiem, gdzie jest klub koszykówki!
A. Spoko, ja też już wiem. //
B. Jak zwykle do niczego się nie nadajesz. Już sama się dowiedziałam gdzie to jest. -
C. Dzięki, to miłe, ale już mi ktoś pokazał, gdzie to jest. +


Sucrette! Chciałem iść cię poszukać, ale widzę, że sama znalazłaś klub ogrodników. Fajnie tu, prawda?
A. Ach też tu jesteś. To może sprawdzimy co trzeba tutaj robić? +
B. Dalej mnie śledzisz czy co? -
C. (Wzdychasz.) // lub +


Niekoniecznie, potrzebujesz pomocy?
A. Może, skąd wiesz? +
B. W każdym razie, na pewno nie od Ciebie. -
C. Tak, możesz mi oddać przysługę? +

Odcinek 3

Amber: Hahaha, a więc udało ci się nawet przegonić Kena?!
A. To przez was musiał odejść! (zapobiegnięcie wysłaniu złośliwego smsa) //
B. Nikomu nie kazałam odejść, a już na pewno nie Kenowi, okej? -- (wysłanie złośliwego smsa)

Odcinek 13

... Jeszcze się nie domyśliłaś? Ale masz opóźniony zapłon. Nikogo ci nie przypominam? Może chłopaka, który bardzo cię kochał i który przeniósł się do tej szkoły tylko po to, żeby być blisko ciebie? I któremu na przykład złamałaś serce?
A. Poczekaj, niech się zastanowię... //
B. Oprócz tego okularnika, który wszędzie za mną łaził... Nikt inny nie przychodzi mi do głowy... -


Nie obrażaj się. Teraz jestem zupełnie inny... Chcę skorzystać z okazji i odwdzięczyć się Amber pięknym za nadobne! Ale nie zapomniałem o wszystkich wspólnych chwilach, które razem spędziliśmy! Było naprawdę fajnie! Powinniśmy to kiedyś powtórzyć!
A. Jak chcesz! //
B. Wolałabym nie... O wiele bardziej lubiłam Kena. -

Odcinek 14

Tak, prawie żałowałem, że nie umiem grać na instrumentach... Oprócz fletu...
A. Sam przyznaj, że wyglądaliby idiotycznie, gdyby ktoś w grupie grał na flecie... -
B. Szkoda, może dzięki tobie dziewczyny z innych szkół przyszłyby na koncert. +

Odcinek 15

Sucrette! Powiedz im, że tak wyglądam bardzo dobrze!
A. Ech... Tak, tak wygląda okej... //
B. A "proszę" to już za duże wymagania? //


Mam nadzieję, że przyszła po Kastiela. Nie musielibyśmy już go znosić!
A. Mówisz tak, bo zawsze się go boisz... -
B. Nie! Szkoła byłaby zbyt pusta bez niego... //
C. To by mi się raczej nie spodobało... //


N-Niewinnym? No co ty...
A. Idziesz ze mną? // (możliwa ILUSTRACJA, jeżeli kupisz ciastka na bazarze, ważny tutaj też jest wysoki lov.)
B. Zostajesz tutaj? //


Też nie... Oprócz magazynu którego szukaliśmy
A. Naprawdę go masz?
B. Nie mogłeś wcześniej mi tego powiedzieć?
C. Super Ken! Jesteś genialny! - (przy wysokim lov. dalszy dialog ++)


Kentin! Nie nazywaj mnie już Ken...
A. Ha ha, sorry. Wiesz, to nie było złośliwe. ++ (przy wyokim lov.)
B. Kurczę... Sorry, zapomniałam. //

Odcinek 16

A powinnaś. Rozmowa z tobą zawsze mi pomagała, gdy wszyscy się ze mnie nabijali w naszym starym liceum. Byłaś bardzo troskliwa.
A. To nie było to samo. +
B. Miło z twojej strony, ale dalej nie mam ochoty o tym rozmawiać. -


Ja też nie. Chciałem tylko, żebyś wiedziała, że jestem na bieżąco.
A. Mogłabym się bez tego obejść... +
B. Jak miło. //
C. Wolałam dawnego Kena... -


... Bo sam tak chciałem!
A. Ha ha! Co za wstyd! -
B. Mogłam się tego spodziewać. Pomimo pozorów, jesteś prawdziwym nowicjuszem! -
C. Wyobrażam sobie. Teraz, gdy jesteś przystojny, dziewczyny pewnie cały czas chcą się z tobą umawiać. Tak jak to było z Amber... +


Stałaś się taka jak ona i teraz chcesz zostać jej przyjaciółką?
A. Nie, to nie dlatego! //
B. Skąd wiedziałeś? - lub // (w zależności od lov)
C. Naprawdę masz dziwne pomysły... //

Odcinek 17

3Miś od Kena -komoda

By odblokować dodatkowe dialogi/reakcje, przed wizytą znajomych w twoim mieszkaniu, połóż na komodzie misia, którego dostałaś od Kena w 3 odcinku.

D-Dopiero co to zauważyłem... Położyłaś moją maskotkę na swojej komodzie?
A. Co? Ach, tak... Lubię ją. Jest taka słodka! +


Ponieważ Lysander też o tym mówił... Był dosyć zmartwiony.
A. A ja? Przecież się martwię od samego początku! //
B. Lysander? Widziałeś go? Szukam go! -


Szary też jest niezły.
A. Ja wolę czarny!
B. Sama nie wiem... Trzeba by je przymierzyć! (ILUSTRACJA)
C. Ja wolę szary!



A. (Podejdź do Nataniela.)
B. (Podejdź do Kentina.)
C. (Idź sama.)


Tak, nie miałem śmiałości, aby podejść. Myślałem, że wolisz zostać sama.
A. A ja myślałam, że jesteś mniej nieśmiały niż wcześniej! +
B. Ha ha! Jesteś słodki.
C. A więc mogłabym jeszcze tam długo czekać...


Nie przeszkadzałoby mi gdybym został trochę sam...
A. Chcesz, żebym Cię zostawiła w spokoju? //
B. Cały czas jesteś sam w swoim kącie, potrzeba Ci trochę odmiany!
C. Powiedz wprost, że przeszkadza Ci moje towarzystwo! -


Gdyby to był ktoś inny... Ale w tym wypadku mógłbym zostać sam.
A. A więc dlaczego czekałeś na mnie przed szkołą? -
B. Och... A więc zostawię cię w spokoju... //
C. Zrobiła się z ciebie straszna zrzęda... +


Tak, trochę spokoju to też nic złego.
A. Chcesz żebym zostawiła cię samego? //
B. W takim razie nie trzeba było mówić, że chcesz iść ze mną.
C. Zrobiła się z ciebie straszna zrzęda... -


Tęskniłaś za mną? Wiesz, gdy byłem w szkole wojskowej.
A. Tak, pewnie. -
B. Nie za bardzo. // (+ jeżeli Ken widział misia od niego na komodzie)


A więc? Wybaczysz mu?
A. Nie mam pojęcia. Do tej pory go unikałam. //
B. Zobaczymy jak sprawy się potoczą. -
C. Nawet nie wiem, czy któregoś dnia mnie przeprosi, a więc... +


Może czujesz się winna, że skrzywdziłaś tę dziewczynę? Nawet jeżeli na to zasługiwała?
A. Gdy naprawdę się rozpłakała to mnie to poruszyło ... //
B. Nie, pewnie, że nie! Dostała to, na co zasługiwała! +
C. Albo jestem zawiedziona, że nie zrobiłam czegoś więcej... Nie rozumiem...


...
A. Czemu się tak uśmiechasz? // lub + (jak ma się wysoki Lov)
B. Jakiś problem?

Odcinek 18

Może połazimy razem? Moglibyśmy pójść do parku niedaleko ciebie.
A. Okej, jak chcesz. //
B. Już od jakiegoś czasu jestem na dworze, raczej będę już wracać. //


Nie rozumiem, dlaczego upierasz się, żeby mówić o tym jaki wcześniej był ze mnie cienias.
A. Nie byłeś cieniasem! + lub //
B. Lubię, gdy przeze mnie cierpisz. +


Sorry, ale nawet tego nie zauważyłem, dlatego nie wiem za bardzo, co powiedzieć.
A. Powiedz mi po prostu, czy uważasz, że ładnie wyglądam! +
B. Nie martw się. I tak nie kupiłam tych ubrań dla ciebie... //

Odcinek 20

Przy wyborze "Śpiąca Królewna", "Alicja w Krainie Czarów" oraz "Czerwony Kapturek":
Nie szkodzi, przynajmniej będzie jakaś akcja!
A. No proszę... Gdzie się podział Kentin, który bał się bić? -
B. Szkoła wojskowa naprawdę cię zmieniła. -
C. Może w tej scenie będziemy się razem bić! +


Nie, wolę, żeby nie wiedziała. Jest zdolna znowu zacząć się ze mnie nabijać...
A. No co ty, wyprzystojniałeś! Na pewno się jej spodobasz! -
B. Z czego miałaby się nabijać? Jesteś idealny! +
C. No tak, może... To prawda, że nawet mi jest ciężko na ciebie patrzeć inaczej niż jak na okularnika. //


Nie powinnaś się tak przejmować!
A. Łatwo ci mówić! Świetnie wypadłeś! (brak ilustracji)
B. Wiem, ale nie mogę tego powstrzymać... (ILUSTRACJA)

Odcinek 21

♥ N-nie lubię wiedzieć, że Kastiel jest wkurzony...
A. ... To wszystko? //
B. ... To przykre... -
C. HA HA HA!!! +


♥ Ha ha! Nie słuchaj jej! Wygaduje głupoty.
A. Udusisz ją… -
B. Zostaw ją, chciałabym usłyszeć zdanie do końca. + (przy niskim lov. -)
C. (Będę udawać, że nic nie usłyszałam…) //


No i właśnie przygotowałem plan ataku w razie, gdyby się opierał.
A. Pfff. Gadanie, rozniósłby cię na kwaśne jabłko. -
B. Nie nakręcajmy się tak. Mimo wszystko Kastiel ma minimalne poczucie odpowiedzialności.
C. W najwyższym razie kopniesz go w czułe miejsce i już? +


… Tak sądzisz?
A. No pewnie! Będziesz super! Dobra odmiana! -
B. Jestem nawet tego pewna! //

Odcinek 22

Bo jeżeli Amber zacznie opowiadać o historii z pocałunkiem, to będzie po mnie.
A. Ha ha! Teraz tego żałujesz, co? -
B. Nieźle! Trzeba było jej nie całować! -
C. Co? Jaki pocałunek? +


T-Tak... To typ człowieka, którego lepiej unikać, gdy jest wkurzony...
A. To trochę jak ciebie, co nie? -
B. Boisz się go? -
C. Lepiej nie nazywać się Amber... //


Nie, po prostu miałem nadzieję, że uda mi się przed tobą!
A. Nie! Może następnym razem! +
B. Przede mną? Dlaczego? //
C. Dobrze mieć marzenia... -


Tak, to niegłupie! Pójdę to sprawdzić. Szkoła nie jest jeszcze zamknięta, prawda?
A. Teraz, gdy to mówisz, to wydaje mi się, że tak.
B. Nie, jest jeszcze sporo osób przed szkołą. -
C. Szkoła nigdy nie jest zamknięta. +


Trzeba też przyznać, że spędziliśmy więcej czasu na szukaniu okularów mojej mamy niż na dyskutowaniu o sztuce i reszcie dnia.
A. Twoja mama jest trochę niezdarna, prawda? -
B. Ach, tak? Często je gubi? +
C. Kurczę, nie macie szczęścia! //


Niekoniecznie. Po prostu mam ochotę spędzić trochę czasu ze swoim kumplem.
A. Myślisz, że też mogłabym przyjść? +
B. Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić! //
C. Biedak... Grać w gry wideo...


Tak się tylko zastanawiałem.
A. Nie bądź zazdrosny. Dobrze wiesz, że to ciebie lubię najbardziej! + lub //
B. Zadajesz dziwne pytania...

Odcinek 23

Lepiej dla niego, aby tak było.
A. Dobrze, możemy już przejść do innych spraw? -
B. Nie powinieneś się tak denerwować... +

Ale... Dlaczego tak bardzo chciałaś zobaczyć ten tatuaż?
A. Przez ciekawość.
B. Lysander robił z tego wielką tajemnicę. Chciałam wiedzieć, co się za tym kryje. // lub +

Sucrette, wszystko w porządku?
A. Tak, tak. Nie martw się.
B. Bywało lepiej. //


Co z tobą?
A. Och, nic… Zaraz samo mi przejdzie. +
B. Wybacz, ale nie mogę z tobą o tym rozmawiać.


No to trzeba zadzwonić po policję! A ty? Nic ci nie jest? Wyobraź sobie, co by było, gdyby jego ojciec zauważył, że ich szpiegujesz!?
A. (Ucisz go.) (ILUSTRACJA)
B. (Spróbuj go uspokoić.) (brak ilustracji)


To możliwe. Policja na pewno chciałaby usłyszeć obie wersje.
A. Mam nadzieję, że nic mu się nie stało.
B. Mam nadzieję, że będzie miał odwagę, aby powiedzieć prawdę.


Nie mogłem cię zostawić samej... po tym wszystkim.
A. W głębi serca się nie zmieniłeś. Dalej jesteś taki miły jak wcześniej. -
B. To prawda, że ta historia bardzo mną wstrząsnęła. Ale dam sobie radę.
C. Mogłeś... Nie każdy zostałby razem ze mną.


Lepiej dla niego, aby tak było.
A. Dobrze, możemy już przejść do innych spraw?
B. Nie powinieneś się tak denerwować.


W takich sytuacjach zdaję sobie sprawę, że mamy szczęście, że nasi rodzice są spoko.
A. A więc... dogadujesz się już lepiej ze swoim ojcem?
B. Spoko? Nie wydaje mi się, abyśmy mogli porównywać metody wychowawcze naszych rodziców...


Nie wiem, czy sobie przypominasz, ale kilka dni temu byliśmy dosyć blisko... I odkąd zadzwoniliśmy na policję, cisza.
A. Och, nie myślałam, że tak źle to odbierzesz...
B. Poprosiłam cię o już wystarczająco wiele... Nie chciałam ci bardziej zawracać głowy.+
C. To nie znaczy, że nie jesteśmy sobie bliscy. + lub //


Spokojnie, to tylko ja!
A. Uff, od razu czuję się lepiej. //
B. Przestraszyłeś mnie...

Odcinek 24

Mimo wszystko ten nauczyciel jest beznadziejny. Nawet nie pozwolił ci się wytłumaczyć.
A. To moja wina. Mogłam lepiej pilnować swojej pracy. // lub +
B. Tak, wiem, ale nie ma sensu tego rozgrzebywać.
C. To by niczego nie zmieniło... I tak nie miałam przy sobie swojej pracy...


Nikt cię nie pytał o zdanie.
A. Kentin, przykro mi, ale byłam już wcześniej umówiona z Natanielem. //
B. Wiesz, bardzo chciałabym móc z tobą wrócić. // lub +
C. Kentin, jeśli masz być taki złośliwy, to od razu możesz sobie stąd pójść.


Ten sklep jest porządny?
A. Dlaczego chcesz to wiedzieć? (możliwa ilustracja)
B. Są tam zwierzęta... to źle? // (brak ilustracji)


Aby przestraszyć Alexy’ego i Armina. Zobaczą, że ja też mogę im podokuczać, jeśli zechcę.
A. Mają przewagę liczebną. Na pewno będzie Ci trudniej z nimi, niż ze mną. +
B. To trochę dziecinne podejście, nie uważasz?
C. Masz rację, przydałoby się ich ustawić do pionu. -


Gdy byłem mały bardzo chciałem mieć mysz.
A. Jeszcze nie jest za późno! (brak ilustracji)
B. A teraz? (możliwa ilustracja)



A. Też mi ulżyło. Od razu poczułam się lepiej.
B. Zajęło mu to trochę czasu. Dobrze, że mnie wspierałeś. +
C. Zawsze wiedziałam, że zrozumie swój błąd.


Sucrette jest wolna z tego co wiem i może równie dobrze pójść ze mną.
A. To miłe, że na mnie poczekałeś, ale... Muszę pójść z Natanielem. // lub - przy wysokim lov
B. Nie, wolę pójść z Natanielem. -
C. Słuchaj, z przyjemnością... Ale następnym razem. -



A. (Pójdę kupić ciastka. Jestem pewna, że Kentin się ucieszy.) (brak ilustracji)
B. (Lepiej od razu udam się do parku.) (ILUSTRACJA)

Odcinek 25

Ten test, to ostatnia rzecz, jakiej się spodziewałem.
A. Co odpowiedziałeś na pierwsze pytanie? //
B. Co wybrałeś jako cecha, która najlepiej do ciebie pasuje? //


Delikatność...
A. (Uśmiechnij się.) // lub-
B. (Zmarszcz brwi.) + (przy wysokim lovo)
C. (Wybuchnij śmiechem.)


Wiadomo, Alexy jest zbyt zajęty wymyślaniem strasznych historii, aby móc zwrócić uwagę na to, co się wokół niego dzieje...
A. To nie w jego stylu... (+ Alexy)
B. Mogę wiedzieć, o jakich strasznych historiach rozmawiacie? // lub +
C. Nie obchodzą mnie wasze historie. Chcę tylko znaleźć te przeklęte fartuchy, których potrzebujemy na lekcję chemii...


Och, cześć, Sucrette.
A. Przyszedłeś się napić... sam?
B. Mogę się przysiąść? //
C. To dobry pomysł, aby przychodzić tutaj po lekcjach. Nie wiem, dlaczego nigdy o tym nie pomyślałam.


A więc co słychać?
A. To był dość męczący dzień! Musiałam biegać tam i z powrotem, aby napisać artykuł.
B. To był długi dzień... Cały czas szukałam miejsca, gdzie mogłabym kupić fartuch na lekcje. //
C. To był bardzo fajny dzień, ale teraz jest jeszcze fajniejszy, bo jestem razem z tobą... +


Tak, w ogóle nie żałuję, że go przygarnąłem. Pies w domu to same zalety. Atmosfera jest o wiele weselsza odkąd jest z nami.
A. Musicie mieć teraz przede wszystkim niezły bałagan!
B. A więc, wszystko się układa... //
C. Tak, domyślam się! Ale masz szczęście... +

Odcinek 26

Sucrette, czytałaś już nowiny?
A. Ciężko to przegapić. Wszyscy mówią tylko o tym. To zaczyna być męczące. -
B. Nom... // lub +
C. Nie przeczytałam jeszcze artykułu Peggy, ale wiem o co chodzi. +


Co się stało?
A. Miałam niemiłe spotkanie. // lub +
B. Banda nieokrzesanych żmij tędy przechodziła. +
C. Nic takiego, nie przejmuj się. -


Nie za bardzo.
A. Ucieszyłabym się, gdybyś przyszedł. // lub +
B. I tak myślę, że byś się nudził. -
C. Nie sądzę, aby to był pomysł stulecia, ale może być zabawnie. //

Odcinek 27

Wszędzie chce nawiązywać do wielu dziwnych rzeczy.
A. Nie byłby sobą, gdyby było inaczej!
B. Następnym razem powinniśmy być razem w parze, ha ha. //


Sucrette, wszystko gra? Wyglądasz na zmieszaną...
A. W sumie, to muszę z tobą o czymś porozmawiać... +
B. Nie, wszystko okej. Pewnie jestem trochę zmęczona, to wszystko. //


Tak, ale... Nie możesz tego zrozumieć.
A. Masz rację. Nie, nie rozumiem. -
B. Czego miałabym nie zrozumieć? //
C. Wyobraź sobie, że wiem w czym tkwi problem. + (możliwa ilustracja)


Mam okulary w szafce, ale... nie chcę nosić tego paskudztwa.
A. To śmieszne! Nie masz innego wyboru, nie uważasz? // (możliwa ilustracja)
B. Ech, rozumiem. Na twoim miejscu postąpiłabym tak samo.
C. Jesteś tak samo uroczy, czy nosisz okulary, czy nie... -


Raczej tak. Polubiłem sport, gdy uczęszczałem do szkoły wojskowej. Teraz codziennie biegam.
A. Och, mogłabym pójść kiedyś z tobą pobiegać? Dobrze by mi to zrobiło. +
B. No, bieganie to nie to samo, co koszykówka.
C. Dobrze sobie ciebie wyobrażam w ekipie koszykówki! Na pewno będziesz jednym z najlepszych. //



A. Hej, Kentin! //
B. (Podejdę po cichutku.) // (możliwa ilustracja)

Odcinek 28


A. Uśmiechnij się! Życie jest piękne! -
B. O czym myślisz? +
C. Wszystko w porządku? //


Chyba nie, ale wolę się upewnić. Z tymi bydlakami nigdy nic nie wiadomo!
A. Demon nie jest bydlakiem... Po prostu, ma więcej siły. - (+ z Kastielem)
B. Kiki robi tylko wiele hałasu. Myślę, że nie skrzywdziłby nawet muchy. // (- z Kastielem)
C. Nie martw się, przecież się nie pogryzły. One tylko... się zaznajomiły. +


Szczerze sam w życiu bym się nie zebrał na odwagę, aby je włożyć. N-Nie chciałem aby ktoś znowu mnie zobaczył w tych wielkich okularach...
A. Tak łatwiej gdy zrobi to ładna dziewczyna... -
B. Myślałam, że moje zdanie ci wystarczy... byłam głupia. // albo +
C. Domyślałam się. //


Sucrette, wszystko okej? Jesteś cała czerwona... Chcesz, abyśmy zrobili sobie przerwę?
A. N-Nie, spokojnie dam radę. -
B. Może moglibyśmy biec trochę wolniej? C-Ciężko mi za tobą nadążyć... + lub //
C. Możemy się zatrzymać na kilka minut? W-Wybacz, ale dłużej nie dam rady... //


A. W sprawie sobotniego wieczoru...
B. Wydaje mi się, że musimy porozmawiać. // (do ilustracji)
C. Kentin, przykro mi.

Zadaję sobie za dużo pytań i chyba oszaleję, jeżeli mi tego wszystkiego nie wyjaśnisz.
A. To nie takie proste! // (do ilustracji)
B. C-Co chcesz dokładnie wiedzieć?
C. Nie obrażaj się...

odcinek 29

Jeśli tak dalej pójdzie, to będziemy jedyną grupą, która jeszcze nie zaczęła pracować!
A. Przypominam ci, że denerwuje mnie to tak samo, jak ciebie.
B. Przestań tak panikować!
C. (Położyłam mu rękę na ramieniu, aby go uspokoić) +



A. (Jest taki słodki... Chciałabym móc się schować. Mam straszną ochotę pokazać mu, że jego uczucia są odwzajemnione.) +
B. (Muszę się opanować. Zdecydowałam, że będę powściągliwa i będę się na razie tego trzymać.)
C. (Nie mogę się tak nakręcać. Nie chcę, żeby pomyślał, że go osaczam.)


Muszę wyglądać jak palant...
A. Wręcz przeciwnie, pasuje ci! +
B. Nie przesadzaj, mogło być gorzej.
C. Hahaha! -

Odcinek 31


A. Tęskniłeś za mną?
B. Brakowało mi ciebie. +
C. (Nie wiedząc, co powiedzieć, odwzajemniłam jego uścisk)

Odcinek 32

Im dłużej go znam, tym bardziej mnie denerwuje! Nie będę dłużej znosić takiego poniżania!
A. Ej, nie krzycz na mnie, to nie moja wina. +
B. Uspokój się. Nawet nie wiem, o czym mówisz... -
C. Co dokładnie zrobił, że się tak wkurzyłeś? //

Byłoby słabo, gdybym chodził do szkoły wojskowej na darmo.
A. Myślałam, że byłeś zadowolony, że tam byłeś?
B. W każdym razie nie byłeś tam na darmo. Zobacz jak dzięki temu dorosłeś.
C. W sumie, to nigdy mi nie opowiedziałeś, jak tam było... //

Odcinek 33

Tak. Wpadło mi coś do oka i musiałem ponownie założyć jedną z soczewek. Myślałem, że ją zgubię.
A. Sławne soczewki... Chyba sporo z tym kłopotu. +
B. Nie powinieneś tak sobie zawracać tym głowy. -
C. Próbowałam już raz założyć kolorowe soczewki. Trzeba tylko nabrać wprawy. //


Musiałem poprawić jedną z soczewek... Przeszkadzała mi i prawie ją zgubiłem.
A. I już wszystko dobrze? +
B. Przykro mi, że musisz się tak z tym męczyć... //
C. Wiesz, jakbyś nosił okulary, to nie miałbyś takich problemów... -


To zabawne... Po tylu latach dalej dzielimy tyle wspólnych chwil.
A. Ha ha, to dlatego, że za mną łaziłeś. -
B. Zrobiłeś się nostalgiczny?
C. Cieszę się. +

Odcinek 34


A. Jesteś na mnie zły? +
B. Unikasz mnie?
C. Chciałam wiedzieć... Wszystko gra? -



A. Co robiliście? //
B. Gdybym nie znała tak dobrze Priyi, to byłabym zazdrosna.//
C. Było mi trochę smutno, że nie przyszedłeś ze mną porozmawiać.


Chcę przy tym być. I nie próbuj mnie zniechęcać.
A. Nie mam zamiaru prowadzić dochodzenia bez ciebie. (ILUSTRACJA)
B. Jesteś pewien, że chcesz się w to mieszać?
C. Co za stanowczość!

Odcinek 35

No właśnie... Wpadł w furię. Już dawno tak mi się nie oberwało...
A. Wiesz, strasznie się bałam bez ciebie...
B. Rozumiem, że nie mogłeś wyjść... Gdybym była na twoim miejscu, też nie mogłabym niczego zrobić. //
C. Nie mogłeś odpuścić, a potem wymknąć się, gdy poszedł spać?

Gdybym tam był, to bym do tego nie dopuścił!
A. Nie wątpię... Dziękuję. //
B. Wiesz, nie mógłbyś niczego zrobić... Nikt się tego nie spodziewał...
C. To niesamowite... Ostatnio nie spędzaliśmy razem zbyt wiele czasu, ale dalej mogę na ciebie liczyć... +

Odcinek 36


A. A co, jesteś zazdrosny? //
B. Co w ciebie wstąpiło? -
C. Uważasz, że to najlepszy moment na porachunki? -



A. Aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało. (ILUSTRACJA)
B. To było dosyć przyjemne.
C. Tak, co za wstyd.



A. Nie obchodzi mnie, co mogli pomyśleć inni.
B. (Złapałam go za ramię i pociągnęłam na ubocze.) (ILUSTRACJA)

Odcinek 37

♥ Tak. To będzie dobra okazja, żeby spędzić czas z Evanem.
A. To trochę dziwna propozycja jak na drugie spotkanie z braćmi, nie sądzisz?
B. Super, zapowiada się fajnie! //
C. Co będziecie robić?


Mów, słucham.
A. Czy masz jakiś problem?
B. Ostatnio naprawdę przesadzasz! -
C. Martwię się o ciebie... //


Dlaczego?
A. Twoje zachowanie bardzo się zmieniło, odkąd pojawił się Evan. //
B. Wiem, co się wydarzyło w Moondance... //
C. Wydaje mi się, że Evan ma na ciebie zły wpływ. //

Odcinek 38

Tędy!
A. Co ty wyprawiasz?
B. Odbiło ci! (Nagle przypomniałam sobie swój sen...)
C. (Zrozumiałam, co chce zrobić.) +



A. Musiał oberwać w głowę.
B. Widzisz do czego doprowadziły głupstwa Evana?
C. (Zrobiłam to samo.) +


Dziękuję, że zgodziłaś się przyjść...
A. Nie miałam za bardzo wyboru. -
B. Wyglądałeś, jakby bardzo zależało ci na rozmowie... //
C. To normalne. +


Nie zawsze zachowuje się poprawnie i zdałem sobie sprawę, że... ja też nie jestem najprzyjemniejszy w jego obecności.
A. W samą porę. -
B. To smutne. //
C. Czemu mi to mówisz? -


On przeżył jeszcze gorsze chwile, gdy pojawił się w szkole wojskowej.
A. To niczego nie tłumaczy. -
B. Gorsze niż ty? //
C. To znaczy? +


Dzisiaj dalej czuję potrzebę udowodnienia mu, że nie jestem już tym małym fajtłapą, którym byłem, gdy się poznaliśmy.
A. Jemu czy sobie? +
B. Okej, ale wasze walki kogutów mnie nie interesują. -
C. I to w ten sposób do tego podchodzisz? //


Wow. To świetna szansa...
A. Zgodziłeś się? // u Evana
B. Będziesz uczyć młodzież? - u Evana
C. Wow, gratulacje. + u Evana


Bo... Naprawdę nie chcę cię stracić.
A. Niczego nie zepsułeś. // <- do ilustracji
B. (Zbliżyłam swoją twarz do jego twarzy.) //
C. Byłam pewna, że to już koniec... //

Odcinek 39

Ostatnimi czasy nie byłem zbytnio skoncentrowany na nauce.
A. To prawda...
B. Miejmy nadzieję, że to ci posłuży za lekcję.
C. Spójrz na dobrą stronę... +


Ech, nie przewidziałem, że będę uczestniczyć w podwieczorku razem z twoją mamą.
A. Jeśli cię to pociesza, ja też nie...
B. No i?
C. Nie martw się. +


Nie mam żadnego garnituru.
A. W takim razie w co się ubierzesz?
B. Chyba nie przyjdziesz w spodniach moro?
C. Szkoda.

Odcinek 40

I fantastycznie mi się z tobą tańczyło...
A. Można się dobrze bawić bez prowokowania szemranych typów w beznadziejnych nocnych klubach! -
B. Nie potrzeba wiele, aby spędzić miło czas wśród przyjaciół. //
C. Dziękuję, że przyszedłeś... +


Dobre oceny z poprawek niczego nie zmieniły...
A. Przykro mi... +
B. Trzeba było nie wymykać się z domu! -
C. Przesadza! //


Kto go tam wie...
A. Przykro mi... +
B. Nie martw się, w końcu się uspokoi. -
C. A twoja mama co powiedziała? //



A. Nie możesz mu na to pozwolić. + lub // 
B. Co robisz? //
C. Masz zamiar tak patrzeć jak odchodzi? -



A. Spróbuj porozmawiać z nim na spokojnie. //
B. Po prostu powiedz mu, że nie ma prawa tego robić. //
C. Powiedz mu, że jest ci przykro. + lub //



A. Twoi rodzice będą o tym wiedzieć? //
B. Z przyjemnością. +
C. Jesteś pewien, że to dobry pomysł? -



A. Ładnie urządzony jak na pokój chłopaka! -
B. Trochę tu pusto, ale podoba mi się. //
C. Ładny worek treningowy! + lub //



A. Chyba trochę się zagalopowałeś! + lub //
B. Nie sądzisz, że trochę przesadzasz? -
C. Chyba tylko dla ciebie. + lub //



A. Nieważne... //
B. Wszyscy mieliśmy krostki w gimnazjum... -
C. Weź wyluzuj. +


Ten film sprawia, że nagle zrobiło mi się dziwnie gorąco.
A. Jasne, jasne. Powiedz, że po prostu chcesz pokazać swoje muskuły! +
B. Tak, oczywiście, to zapewne wina filmu. //
C. Aha, bo ty jednak oglądasz film, tak? -


Świetnie, teraz się ze mnie nabijasz...
A. Przyznaj, że to zabawne, czyż nie? +
B. Ależ nie, to urocze. -
C. Tak... ale tylko trochę. //


Naprawdę jesteś pewna, że tego chcesz...?
A. (Nie miałam żadnych wątpliwości.) (ILUSTRACJA)
B. (Jego pytanie nagle wzbudziło we mnie mnóstwo wątpliwości...)


Ja ciebie też... bardzo.
A. (Zamknęłam laptopa.) (ILUSTRACJA)
B. (Odgarnęłam mu kosmyk włosów z twarzy.)


Alternate Life

Odcinek 1


A. Ja... Jestem tutaj na magisterce, w Anterosie. Od początku roku akademickiego. //
B. Ty... zmieniłeś się! Ale... nie aż tak bardzo, jesteś... +5
C. Nie spodziewałam się, że cię zobaczę! Ale dziwnie! -5


Och... Nie, właściwie... Gdy teraz o tym wspominasz...
A. Teraz nie będziesz już mógł o tym nie myśleć.
B. Mi się podoba, to urocze i spójne. +5
C. Czy uważasz, że jest to nieświadomy narcyzm?



A. Chcesz, żebyśmy sprawdzili, czy w środku są wolne miejsca?
B. Wolisz zostać na miejscu, czy wziąć coś na wynos? //
C. Na tarasie są jeszcze wolne miejsca, siadamy? +5


Oczywiście, jeśli nie masz nic przeciwko, aby o tym rozmawiać...
A. Nie, wręcz przeciwnie! To raczej ja boję się, że będę cię zanudzać...
B. Nie, nie mam... Po prostu, to dosyć osobiste...
C. Nie wiem... Pomyślałam, że mogłabym zgrywać trochę tajemniczą dziewczynę... +5



A. (Wyciągnęłam rękę, aby mu ją wytrzeć.) +5
B. (Podałam mu swoją serwetkę, aby wytarł czekoladę.)
C. Ty... Poczekaj, zostało ci jeszcze trochę tutaj.


Super! Nie ruszaj się, zapłacę i będziemy mogli iść.
A. (Wyjęłam banknot z kieszeni i mu go podałam.) -5
B. OK! W takim razie, poczekam tutaj i popilnuję psów! +5
C. Nie, poczekaj, mogę zapłacić za swoją czekoladę... //


Nie, niczego mi nie powiedział. Dlaczego?
A. Nie wiem, zastanawiałam się, czy o mnie rozmawialiście... -5
B. Z ciekawości. Jestem trochę zaskoczona, to wszystko. +5
C. Chyba nie umówiłeś się z nim, żeby zaaranżować nasze małe spotkanie, co?


Tak, być może masz rację... Nigdy nie będę taki uroczy...
A. Rzeczywiście, istnieją małe szanse... Ale jestem pewna, że masz też inne zalety.
B. Joker i Siska nadrabiają to za ciebie!
C. Jeśli nie możesz obiecać, będziesz musiał znaleźć coś innego, żeby to nadrobić... +5



A. Powinieneś już iść, twoi rodzice będą się martwić.
B. W takim razie, do zobaczenia. Zadzwoń do mnie szybko, zgoda?
C. Ja... Spędziłam naprawdę miło czas. Naprawdę, ja... // (ILUSTRACJA)

Odcinek 2


A. (Nie. Powiedział, że do mnie zadzwoni. Ufam mu.) //
B. (Zadzwonię do niego. Alexy ma rację. Nie ma powodu, abym tego nie robiła.) //


Możemy też spotkać się w domu na kolację? Chcę powiedzieć, u mnie?
A. Nie wyrobię się na popołudnie... Ale dzisiaj wieczorem, z przyjemnością! // <- możliwa ilustracja w vanie
B. Spacer mi pasuje! Gdzie i o której chcesz się spotkać? // <- możliwa ilustracja na plaży



A. (Warto byłoby pójść kupić coś do jedzenia.) +5
B. (Może powinnam się trochę przygotować... Trochę się rozgrzać albo coś w tym stylu.) //
C. (Wykorzystam ten czas, aby trochę odpocząć.)



A. Właściwie, tak. Trochę czekałam...
B. (Zrobiłam krok do przodu, aby go ucałować.) +5
C. Właściwie, wydaje mi się, że oboje jesteśmy punktualnie. //



A. Widać, że Siska i Joker dobrze się dogadują z Cookiem. Nie był zazdrosny? //
B. Mogę rzucić kolejny patyk? +5
C. Cookie jest grzeczniejszy niż kiedyś, prawda? Twój ojciec jest wobec niego bardziej surowy? -5


Kto... Cóż... Jest wiele osób, które mogły cię tu przyprowadzić?
A. Nie wiem, moi rodzice albo nauczyciel...
B. Próbujesz mnie zapytać, czy miałam wielu innych chłopków? +5
C. Teraz, gdy to mówisz, właściwie nie tak wiele... -5


Jest... Domyślam się, że pamiętasz go jako...
A. Gdy byliśmy w liceum, bałam się go. -5
B. Powiedzmy, że nie wyglądał na zbyt czułego... //
C. Szczerze, nie widywałam go wystarczająco często, aby go oceniać. +5



A. Chyba mogłabym się do tego przyzwyczaić… +5
B. Ja chyba miałabym z tym problem...
C. Domyślam się, że to ma swoje zalety... W każdym razie, jeżeli to ci się podoba, to się cieszę!



A. (Pójdę kupić butelkę wina przed spotkaniem.)
B. (Deser! Gdy jest się zaproszonym na kolację, przynosi się deser.) +5
C. (Może jakiś prezent? Pluszowy miś na wspomnienie dawnych czasów?)



A. Chyba mogłabym się do tego przyzwyczaić… +5
B. To nie może być gorsze, niż mieszkanie w dzielonym pokoju w akademiku.
C. Chyba nie mogłabym tak mieszkać. Byłoby dla mnie zbyt ciasno.



A. Masz dużo przedmiotów jak na tak małą przestrzeń, prawda?
B. Jak to robisz? Przyklejasz wszystko do mebli, aby nic nie spadło? +5
C. Co to jest... ta mała rzecz? //


Nie potrzebuję już ani okularów ani soczewek! Nawet pod tym względem jestem wolny!
A. Rozumiem twoją mamę. To prawda, że uroczo w nich wyglądałeś... +5
B. Jeżeli tak czujesz się lepiej, to najważniejsze.
C. Ja zawsze uważałam, że lepiej ci bez nich.

Odcinek 3


A. Będę cierpliwie czekać. W końcu do mnie zadzwoni. //
B. Wyślę mu wiadomość. Nie zniosę dalszego czekania. //


Świetnie, dziękuję. A u ciebie?
A. Świetnie, jestem z Rozą w Cosy Bear. //
B. Fantastycznie, odkąd zobaczyłam twoje imię na ekranie telefonu! +5
C. Dobrze... Czekałam na twój telefon, myślałam, że zadzwonisz... wcześniej.



A. Na dodatek dzisiaj wieczorem puszczają "Żółte psisko". -10
B. Widziałam, że pojawił się ostatni Blumhouse… To horror…
C. Spotykamy się przed kinem i pójdziemy na jakąś komedię romantyczną? +5



A. Coś naprawdę... Jakby to powiedzieć...? Pikantnego?
B. To znaczy, jeśli chcesz o tym mówić... Nie chcę być wścibska.
C. Nie przeszkadza ci, że zadaję te wszystkie pytania? +5



A. Ale... Musisz prowadzić dosyć samotne życie?
B. A więc naprawdę masz życie pełne przygód! To niesamowite! +5
C. Wyobrażam sobie, jak odjeżdżasz w stronę zachodzącego słońca, a Jo i Siska podążają za twoim koniem... +10



A. Może gdzieś niedaleko jak na pierwszą podróż? -5
B. Och, do Grecji! Jeśli chodzi o historię sztuki, to jest... niesamowita. +5
C. Myślę, że to nieważne, gdzie byśmy pojechali.


Cóż, "trochę"... Raczej bardzo. Za bardzo.
A. Przeszłość to przeszłość. Nie rozmawiajmy już o tym, zgoda? //
B. Właśnie rozmawiałam o tym z Rozą, gdy zadzwoniłeś. +5 lub //


To normalne, że podziwia się osobę, z którą się jest, nie sądzisz?
A. Nie wiem... Czy nie sądzisz, że można kogoś kochać, nie podziwiając go?
B. Tak naprawdę zależy to trochę od tego, co rozumie się przez "podziwianie". +5
C. Tak, myślę, że masz rację. Trudno mi twierdzić, że jest inaczej.


Ja… Sucrette, bardzo cię pragnę.
A. (Ja też bardzo go pragnę.) // <- szansa na zdobycie ilustracji 1
B. Ja... Nie czuję się na razie gotowa... <- możliwa ilustracja z pieskami


To niesprawiedliwe... Ty niczego nie zdjęłaś...
A. (Pozwoliłam mu zdjąć mój sweter i bluzkę.)
B. (Nie spieszyłam się ze zdejmowaniem swetra i topu.)
C. (Ze śmiechem odepchnęłam go, aby zdjąć sweter i bluzkę.)(ILUSTRACJA)


To ja ci dziękuję. Słodkich snów, Sucrette.
A. (Położyłam się twarzą do niego. Wzięłam go za rękę i wpatrywałam się w niego, uśmiechając się.)
B. (Lekko poddenerwowana, wolałam odwrócić się do niego plecami.)
C. (Od razu się w niego wtuliłam.) (ILUSTRACJA)

Odcinek 4


A. (Wzięłam je z wymuszonym uśmiechem…) -5
B. (Przyjęłam bukiet bez komentarza.) +5
C. (Wzruszyłam ramionami, nie przyjmując bukietu.) //



A. Mogłeś mi o tym powiedzieć... Dlaczego tego nie zrobiłeś? //
B. (Położyłam rękę na jego dłoni, uśmiechając się.) +5
C. Nie rozumiem, dlaczego chciałeś to przede mną ukryć.



A. Nie, nie ma potrzeby... Wierzę ci, ufam ci. // lub +5
B. (Otworzyłam skrzynkę. Muszę mieć pewność.) // lub +5



A. To… Dziękuję… Mój to 1903. Urodziny mojej mamy. // lub +5
B. Jestem poruszona, dziękuję... Będę o tym pamiętać. -5
C. Dziękuję... Ale, ja... Cóż, nie zamierzam tego robić...



A. A więc, jesteś gotowy do wielkiego wyjazdu? +5
B. Przemyślałam to. Nie ma mowy, abym pozwoliła ci wyjechać samemu. +5 lub //
C. Słuchaj... Wiem, że powiedzieliśmy sobie, że nie będziemy już o tym rozmawiać, ale...



A. (A jednak... Nie wiedziałam, co odpowiedzieć.)
B. Ja też cię kocham! +5 lub //

Odcinek 5


A. Ale! Jestem już dużą dziewczynką, nie musisz mnie pilnować!
B. W zasadzie pomyślałam, że moglibyśmy powiesić jeden z moich staników na ścianie... +5 lub //
C. Hmm? No tak, nie. Nie wiem, dlaczego... //


Moglibyśmy zostać jeden albo dwa dni, gdy skończymy pracować...
A. Tak, w ten sposób będziemy mogli oddać pieniądze szefowi! +5 lub //
B. Możemy korzystać, przebywając w okolicy z vanem... +5 lub //
C. Hahaha! Można pomarzyć… -5


Darma: Doskonale! Macie jakieś pytania?
A. Nie, dla mnie wszystko jest jasne! +5 (// Darma)
B. Wolałabym zajmować się basenem.
C. Nie moglibyśmy być razem na tym samym stanowisku? +5 lub //



A. Trzymajcie, to prezent!
B. Może mogłabym wam dać po jednym? +5 lub //
C. Przykro mi, przyjaciele... Nie mogę dawać wam cukierków każdego wieczoru! +5 lub //



A. Klienci... To przede wszystkim klientki, prawda?
B. Co ty na to, żebyśmy odpuścili posiłek i znaleźli sobie jakiś ustronny kąt...? <-- możliwa ilustracja NSFW
C. Super, cieszę się, że ci się podoba! +5 lub //



A. (To nie ma znaczenia, ale to zawsze sprawia, że mam ochotę go pocałować.) +5 lub //
B. (Nie będę go o to pytać. Chyba lubię tę tajemnicę.)
C. (Chciałabym go o to zapytać.) -5



A. (Często korzystałam też z porannej przerwy, aby przyglądać się Kentinowi w pracy...) // <-- możliwa ilustracja NSFW
B. (Gdy tylko miałam przerwę, biegłam do budy, aby sprawdzić, czy piesek miał się dobrze.) //
C. (Starałam się jak najczęściej rozmawiać trochę z Darmą.)


Cóż, domyślam się, że zaczniemy od kurzy?
A. Wolałabym zacząć od czegoś innego... <-- możliwa ilustracja NSFW
B. Tak! Jeśli się pospieszymy, zdążymy pójść na ostatni spacer! <-- możliwa ilustracja SFW



A. Proszę, powiedz coś…
B. Kentinie Lerhay, wyjdziesz za mnie? //
C. (Słowa jakby utknęły mi w gardle.)

Odcinek 6

W sumie, jak wolisz.
A. Możemy zaangażować Muffina i Cookiego, byłoby uroczo! +5
B. Zapytajmy Armina. Dzięki temu nie będzie zazdrosny.
C. Masz rację, poprosimy Thię! To będzie takie urocze!


A więc, co z obrączkami?
A. Osobiście zostałabym przy tych z zazębiającymi się pierścieniami. (ILUSTRACJA)
B. Bardzo podobają mi się te srebrne, z wzorami art deco!
C. Chyba podobają mi się te klasyczne, złote.


A ty, kochanie?
A. Poprosiłam Kim ! //
B. Poprosiłam Melanię. wiesz, kto to?
C. Poprosiłam Priyę!
D. Poprosiłam Rozę!
E. Poprosiłam Armina! //


Ach, dobry pomysł, to może być sympatyczne...
A. Mi też się to podoba! //
B. Ja lubię grę w Mölkky. //
C. Osobiście, uwielbiam quiz.



A. Pucharki z zapomnianymi warzywami! //
B. Ravioli z homarem i chorizo! //
C. Talerz z czterema łososiami!


Owszem, ale jestem ciekawy twojego zdania...
A. Ciasto będzie idealne! Będzie bardziej nowoczesne i spersonalizowane. //
B. Wybierzmy tort piętrowy. Trzeba szanować tradycje.



A. Czekolada, to oczywiste! //
B. Ciasto sernikowe naprawdę bardzo mi smakuje!
C. Mango i kokos! //


Coś ci bardziej przypadło do gustu?
A. Teraz, gdy wspomniałeś o łóżku king size i masażach, to się rozmarzyłam!
B. Naprawdę, bardzo mnie ciągnie do Kanady.
C. Zaintrygowałeś mnie swoją historią o Kubie! //

Advertisement